środa, 16 grudnia 2009

"chytry" plan

   Wielkimi krokami zbliża się moment, kiedy będę musiała wrócić do pracy. W związku z tym coraz więcej w mojej głowie myśli, jak to wszystko poukładać. A w konsekwencji coraz więcej pojawia się wątpliwości, co do planu „Jaś w żłobku”. Kiedy jeszcze byłam w ciąży, układałam sobie „piękną” wizję – urodzę, posiedzę trochę z Dzidzią w domu, oddamy do żłóbka, a ja w podskokach wrócę do pracy, którą koniec końców bardzo lubię. Jednak z każdym miesiącem w domu, z każdym tygodniem spędzonym z Jasiem i choćby godziną bez Niego odwlekałam w głowie moment rozstania. I chyba podświadomie ( a może i z pełną premedytacją) robię wszystko, żeby ta chwila nastąpiła jak najpóźniej. Niedawno złożyłam w pracy prośbę o przedłużenie urlopu wychowawczego, można go wziąć w trzech częściach, czyli od 1 stycznia wykorzystam drugą. W piśmie wskazałam dokładny termin powrotu, ale ciągle mam nieodpartą chęć wprowadzenia zmiany i pozostawienia sobie furtki. W domu od przeszło miesiąca leżą wnioski o przyjecie do żłobka – nadal nie wypełnione. Przedyskutowaliśmy już opcję „tata na wychowawczym”, która koniec końców się nie kalkuluje oraz „babcia z Jasiem” – awykolanle, nie wyobrażam sobie wożenia dziecka na tydzień do Łodzi, a mamcia do nas nie przyjedzie. Od początku wiemy też, że pomysł „niania dla Jasia” jest nieekonomiczny, zważywszy, że niania w W-wie to co najmniej 1800 zł i lepiej już siedzieć z dzieckiem w domu… jednak wczoraj ten temat powrócił i ostatecznie chyba oboje zaakceptowaliśmy fakt, iż taką miłą, fajną Panią trzeba będzie znaleźć, jeśli w żłobku dla Jasia nie znajdzie się miejsce. Co prawda będzie nam ciężko stanąć na nogi finansowo i raczej nadal będziemy „zżerać zapasy zielonych;)”, ale suma sumarum chyba będę spokojniejsza, jeśli ta opcja wejdzie w życie. Najwyżej przestanę jeść, myć się, używać suszarki do włosów i make-upu w ramach oszczędności:) Ale czego się nie robi dla Pierworodnego i przyszłych pokoleń, o które mamy zamiar starać się niedługo po moim powrocie do pracy… i to dopiero jest chytry plan:)

2 komentarze:

paulita pisze...

gdbybym była bliżej z miłą chęcią zajałabym się waszym Jasiem... ja szukam pracy, wy opiekunki - ukłąd idealny :)

InnaM pisze...

Ja tak samo mogłabym się poopiekować :x :D

Prześlij komentarz