wtorek, 13 lipca 2010

Za gorąco...

Korzystając z chwilowego braku weny do pracy spowodowanego maksymalnym upałem, postanowiłam znów naskrobać notkę. Długo mnie tu nie było, dużo się zadziało – głownie w życiu naszego dziecięcia, bo w moim tak jak i w mojego małża – wieje nudą. Rutyna praca-dom-praca może by tak nie przytłaczała, gdyby kasa była większa, zadań nudnych mniej, problemy mniej problematyczne, a dylematy moralne nie odbijałby się tak mocno na moim śnie. Niestety wszystkie z powyższych sytuacji nie mają szans na szczęśliwy happy end, więc tak sobie egzystuje z dnia na dzień, a moja frustracja odbija się na tym, kto akurat jest pod ręką (głównie jest to Małż – ale on niestety czasem sam sobie na dupę bicz kręci, a ja potem tylko ciskam nim na oślep). Ale nic to – do urlopu pozostało 10 dni, a potem przez kolejne 14 mam zamiar wypoczywać ile wlezie, a przy okazji mam zamiar:

a) dopracować do perfekcji czynność „sikania pod drzewkiem” w wykonaniu Jaśkowym, na razie bowiem udaje się na razie sikanie do nocnika w domu, na dworze zaś nadal w gacie,
b) opalić się na heban, bo podobno tłuste ciałko opalone wygląda lepiej,
c) przeczytać książkę, która dzięki Wu nie daje mi spokoju – mianowicie „Udław się” tylko muszę ją jeszcze zdobyć.

A teraz wracam do pracy – zanim się na dobre rozpłynę.

p.s. właśnie odkryłam, że mam skrajnie nieadekwatny do rzeczywistości wystrój bloga - nic to, moze taki widok pomoże komus przetrwać upały ...

2 komentarze:

Wu pisze...

Ote,

ja mogę Tobie pożyczyć książkę, jesli chcesz. po co masz kupować? no, chyba, że jesteś zbok książkowy i lubisz obmacać i zaznaczyć, że Twoja wlasność? wtedy nie podeslę :) aaaale... po co kupowac?
więc, jesli Tobie pasuje, to na n-k poprosze adres.

a u Ciebie na blogu przytulnie w ten upał, wiesz?

InnaM pisze...

A tam, wystrój bloga, to wystrój bloga - treść się liczy :) Proszę jej więcej :)

Prześlij komentarz